To właśnie Julian Reimschussel z chwilą wyzwolenia Żywca w dniu 5.04.1945 roku natychmiast przystąpił do reorganizacji założonego przed wojną Miejskiego Koedukacyjnego Gimnazjum Handlowego. Taka była oficjalna nazwa nowo powstałej szkoły, gdyż nadal pozostawała własnością miasta, choć jej zakres uległ rozszerzeniu. Była teraz szkołą II-stopniową, obejmującą 4-letnie Gimnazjum kończąc się tzw. "małą maturą" i 2-letnie Liceum Handlowe II stopnia, kończące się pełnym egzaminem dojrzałości, dającym te same uprawnienia, co egzamin dojrzałości Liceum Ogólnokształcącego. Ukończenie szkoły dawało średnie wykształcenie ekonomiczne. Już 20 kwietnia 1945 roku, a więc w dwa tygodnie po wyzwoleniu miasta, szkoła rozpoczęła zajęcia.
Obok samego Juliana Reimschussla w organizowaniu szkoły uczestniczyli nauczyciele: Feliks Nowakowski, Franciszek Witkowski, Józef Ryczkiewicz, Władysław Podkulski, Antoni Sroka, Jadwiga Olear, Stefania Królikowska, Wanda Gebauer, Marian Wrężlewicz, Jan Studencki, Wilhelmina Paperz, Jan Zamorski.



Szkoła miała być utrzymana przez Miejską Radę Narodową i Urząd Miasta, tymczasem poza drobną w stosunku do potrzeb dotacją - burmistrz miasta oraz Miejska Rada Narodowa nie finansowali pracy szkoły. Spotykamy się ze zjawiskiem chyba unikalnym w historii polskiego szkolnictwa. Ustalona opłata, czyli tzw. "taksa uczniowska" dostosowana była do możliwości społeczeństwa żywieckiego, które wyszło zniszczone z okresu okupacji, a bezpośrednio po wyzwoleniu nie miało dużo możliwości zarobkowych, była więc niska i w żadnym wypadku nie dawała możliwości pokrycia wszystkich wydatków szkoły.
W tej sytuacji dyrektor Reimschussel rozwinął różnorodną działalność dającą poważne dochody szkole i umożliwiającą praktycznie w ogóle jej istnienie. Ta działalność obejmowała takie imprezy dochodowe, jak festyny, zabawy sportowe, zabawy taneczne, a przede wszystkim przedstawienia teatralne. Obejmowały one jasełka, zwyczaje i obrzędy żywieckie, tańce i pieśni góralskie, poważniejsze utwory z klasyki literatury, ale największą popularność zdobywały tworzone na potrzeby tego właśnie teatru przez samego Juliana Reimschussla melodramaty folklorystyczne. Sam był autorem, reżyserem, kompozytorem, artystą, dawał pomysły dekoratorskie, choreograficzne, organizował wyjazdy zespołu. Swym entuzjazmem potrafił zarazić grono i młodzież. Spowodowana potrzebami finansowymi działalność teatralna osiągała wysoki poziom artystyczny.



Nie było wówczas mowy o teatrach objazdowych na naszym terenie, nie było kontaktów z teatrem w Bielsku czy Krakowie, nie było telewizji, a nawet radio nie było we wszystkich domach. Teatr szkolny zaspokajał więc powszechne zapotrzebowanie społeczeństwa na piękno słowa ojczystego i przeżycia artystyczne. Rozpoczyna tę działalność folklorystyczną Juliana Reimschussla humorystyczny "Kram towarów mieszanych", następnie utwór młodzieżowy "Gdzie strumyk płynie z wolna". Natomiast rewelacją stają się "Zaloty góralskie", "Zew groni", "Kwiat paproci". Melodie z tych przedstawień - słynne "żywieckie gronicki" czy pełna zadumy i sentymentalizmu piosenka "Słonko wstaje..." - odkryte na nowo przez Reimschussla tańce - hajduk, siustany - weszły na stałe do repertuaru zespołów folklorystycznych nie tylko szkolnych, ale ogólnopolskich. Tu u Reimschussla powstał zarodek przyszłych sukcesów zespołów regionalnych Ziemi Żywieckiej, Pilsko, Beskidy, Jodły, znanych i podziwianych nie tylko w kraju, ale i za granicą. Julian Reimschussel nie ograniczał repertuaru swojego teatru tylko do folkloru, śmiało sięgał do dzieł klasyki. Wystawiał między innymi "Dziady" Mickiewicza", "Rozdroża miłości" Zawieyskiego. O ile w utworach folklorystycznych aktorami byli sami uczniowie, oni stanowili chór, wykonywali tańce, byli solistami, to w utworach poważniejszych aktorami byli przede wszystkim nauczyciele i starsi uczniowie o pewnym wyrobieniu artystycznym. Obok Juliana Reimschussla, który stworzył niezapomnianą kreację księdza w "Rozdrożach miłości" występuje zatrudniony od 1.09.1947 roku absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie - mgr Kazimierz Kamiński, sekretarka Wanda Lichnowska, rozpoczynający swą pracę zawodową - profesor Jan Bajtlik. Wspaniałą w rolach dramatycznych jest Jadwiga Kiełbas, a z uczniów Franciszek Kimla. W utworach folklorystycznych nieocenionym wykonawcą ról juhasów, zbójników, niezrównanym tancerzem był uczeń Franciszek Gustyn.



Działalność zrodzona z konieczności materialnych przerosła szkołę, przyniosła jej rozgłos i sławę, nie zwolniła jednak od działalności podstawowej i istotnej dla szkoły, jaką jest proces nauczania. Wielka to zasługa ówczesnych nauczycieli, którzy w bardzo trudnych warunkach lokalowych i bez istotnych pomocy naukowych osiągali zupełnie dobre, a w ramach przygotowania zawodowego nawet wyróżniające wyniki. Miejskie Gimnazjum i Liceum Handlowe w okresie od 1945 do 1950 roku, tj. do czasu upaństwowienia Zakładu, wydało 501 absolwentów Gimnazjum - zatrudnionych jako sprzedawcy i siły pomocnicze w administracji oraz 304 absolwentów Liceum Handlowego II-go stopnia, zatrudnionych jako księgowi i ekonomiści w przemyśle, handlu i innych działach gospodarki.
Nie sposób pominąć dużej troski dyrektora Reimschussla o ustabilizowanie lokalu dla rozwijającej się szybko szkoły. W pierwszych latach po wojnie do 1.09.1947 roku szkoła mieściła się w dwóch odległych od siebie budynkach - w szkole podstawowej przy ul. Zielonej oraz na parterze w budynku Liceum Ogólnokształcącego. Od 1.09.1947 roku dyrekcja otrzymała na stałe jako lokal dla szkoły budynek szkoły podstawowej przy ul. Mickiewicza 6.
Z dniem 1.09.1950 roku szkoła zostaje upaństwowiona i przyjęta przez Ministerstwo Finansów, jako 3-letnie Technikum Finansowe o specjalności finanse przedsiębiorstw przemysłowych i administracja państwowa. Równocześnie ze zmianami organizacyjnymi następują zmiany personalne. Dyrektor Reimschussel zostaje przeniesiony na równorzędne stanowisko dyrektora Technikum Ekonomicznego do Zakopanego, a dyrektorem nowego Technikum Finansowego w Żywcu zostaje nauczyciel tej szkoły mgr Kazimierz Kamiński.